Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
"Aksjologia" to jedno z tych słów, które często używa się, gdy uważasz się za zbyt wyrafinowanego, by powiedzieć "moralność".
Różnice są niemal całkowicie powierzchowne i opierają się na nieporozumieniu tego, czym moralność zasadniczo jest. Moralność to wszechogarniająca baza rozróżniania wartości. Wszystkie estetyczne i epistemiczne rzeczy, które aksjologia łączy w sobie... to moralne pochodne.
Moralność nie jest koniecznie preskryptywna, to zbiór osądów wartościujących przy użyciu ram moralnych, takich jak troska/szkoda, świętość/degradacja, wolność/opresja, sprawiedliwość/oszustwo itd. Natomiast etyka jest preskryptywna, co oznacza "oto jak będziemy się zachowywać na podstawie tych przekonań moralnych" (np. kodeks postępowania). Polityka to w zasadzie preskryptywna moralność na skalę narodową.
Aksjologia albo błędnie przedstawia tę różnicę, albo celowo ją ignoruje, aby móc zaoferować bardziej sztuczne określenie dla tych samych rzeczy, które obejmuje moralność. Najlepszym uzasadnieniem, jakie widzę dla tego słowa, jest to, że ludzie wydają się chronicznie błędnie interpretować "moralność" jako coś dobrego/złego i czują, że przenosi to dyskusję w kierunek gry w obwinianie, a "aksjologia" rozprasza to, oferując wysterylizowane słowo, które nikogo nie zdenerwuje, ale pełni dokładnie te same funkcje.
Nie ma nic, co działa na bardziej fundamentalnym poziomie "czego pragniemy i dlaczego?" niż moralność. Jeśli chcesz zagłębić się w głębsze terytorium niż to, wkraczasz w obszar genetyczny, neurologiczny. To już nie jest filozoficzne przedsięwzięcie poza moralnością; fundamenty moralne są najwyższą etyczną, estetyczną i polityczną władzą, przez którą pochodzą wszystkie wartości i stanowiska.
Nadawanie cerebralnie brzmiących terminów prostym koncepcjom nie czyni ich bardziej intelektualnymi, tylko nieprzejrzystymi i niedostępnymi, aby zaimponować swoim przyjaciołom z Less Wrong:
- "Analiza straussowska"? Och, masz na myśli czytanie między wierszami.
- "Optymalizacja dla rozbieżnych funkcji użyteczności"? Tak, ja też czasami wolę różne rzeczy.
- "Stochastyczny"? Mogłeś powiedzieć "losowy" i byłoby w porządku.
I tak dalej, i tym podobne.
Społeczność racjonalistów szczególnie uwielbia tego rodzaju rebranding, ponieważ sprawia, że codzienne obserwacje brzmią tak, jakbyś angażował się w wyrafinowane myślenie. Ale twoja babcia mogłaby opisać te same sytuacje równie dokładnie prostszym językiem.
To ten sam wzór: weź powszechną koncepcję (jestem "uwięziony między młotem a kowadłem") i owiń ją w pseudo-wyrafinowaną, kwiecistą nomenklaturę (teraz jestem "w suboptymalnej równowadze w systemie molochowym"), a nagle nie narzekasz na złą sytuację, analizujesz niepowodzenia koordynacyjne w systemach wieloagentowych.
Moralność to struktura hiperonimiczna, pod którą mieszczą się wszystkie wartości; "aksjologia" to tylko moralność w eleganckim garniturze.
2,44K
Najlepsze
Ranking
Ulubione