Kilka dni temu firmy takie jak Amazon i Walmart ogłosiły, że badają możliwość stworzenia stablecoina. Nie do końca to rozumiem. Kiedy widzisz, że ta technologia ma na celu 1. zmniejszenie tarcia w transakcjach oraz 2. generowanie zysków, nie powinno się najpierw pomyśleć o tym, aby wdrożyć rozwiązanie, które zrealizuje punkt 1? Dlaczego od razu myśleć o tym, aby zjeść kawałek tortu związanego z emisją stablecoina? Może trzeba odpowiedzieć na pytanie, co stanowi przewagę konkurencyjną stablecoina. Emisja tokenów nie stanowi technicznego wyzwania, a marka ma wystarczającą wiarygodność, więc ostatecznie wracamy do konkurencji w zakresie zastosowań. W przypadku B2B silna siła przetargowa, przymusowe współprace z partnerami, aby korzystali z własnego stablecoina do rozliczeń transgranicznych, a w przypadku B2C może się okazać, że na końcu trzeba będzie przyjąć wszystkie dostępne stablecoiny, z naciskiem na doświadczenie konsumenta, a następnie oferować własny z rabatem lub odsetkami. To wciąż tylko odpowiedź na pytanie, dlaczego można to zrobić, a nie dlaczego trzeba to zrobić. Zmniejszenie kosztów płatności to opcja obowiązkowa, zarabianie na różnicach finansowych to opcja dodatkowa. Cały czas mam wrażenie, że to jakby spółka giełdowa robiła wiadomości emocjonalne. Na razie tak to widzę.
475