Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Dorastałem z tym powiedzeniem: 'urodzony w Kalifornii, idź do szkoły w Kalifornii, umrzyj w Kalifornii', a spędzanie czasu w SF jako dorosły uświadomiło mi, jak bardzo to prawda.
Strach przed nigdy nie doświadczaniem świata sprawił, że przez ostatnią dekadę korzystałem z każdej okazji, aby zobaczyć i poczuć jak najwięcej nowego, różne kariery i kraje, i myślę, że dopiero teraz zaczynam być świadomy tego, ile doświadczyłem, ponieważ SF traktowało mnie jak ciekawostkę do tej pory.
Zaczynanie anegdot na imprezach od 'kiedy byłem w strefie zdemilitaryzowanej z koreańską armią' lub 'kiedy byłem w Rijadzie w pracy' lub 'kiedy pracowałem jako barman w Chile' zwróciło wiele uwagi, podczas gdy myślę, że Nowy Jork jest takim tyglem, że unikalne doświadczenia są bardziej normą.
Zawsze myślałem o SF jako o 'inteligentnym' mieście, ale to, że ludzie wyraźnie mówią, że jestem inteligentną osobą (ale niezręczną), uświadomiło mi, że większość 'inteligentnych' ludzi w tym mieście brakuje tej perspektywy z 30.000 stóp, która pochodzi z doświadczania tak wielu różnych ścieżek życia, jak ja.
Nie sądzę, że mogę pojąć koncepcję po prostu pójścia do szkoły, a potem zdobycia pracy i siedzenia w jednym miejscu przez dłuższy czas, wszystko w tym samym stanie, w którym dorastałeś i w którym umrzesz.
Dużo samouwielbienia w tym tweecie, ale po prostu otworzyło mi oczy na to, jak bardzo się rozwinąłem przez ostatnią dekadę.
Kalifornia naprawdę wydaje się być trochę jak inkarnacja piosenki Chance'a Pena lub powieści Steinbecka.
Prawdopodobnie napiszę na ten temat artykuł na Substacku.
ugh, odpowiedzi są już tak martwe, teoria martwego internetu zakodowana
2,79K
Najlepsze
Ranking
Ulubione