BTC to nowy pieniądz fiducjarny. Zamiast trwałego, długoterminowego kryptograficznie bezpiecznego systemu, takiego jak ETH, ich ostatnim schronieniem będzie odwołanie się do scentralizowanej interwencji człowieka, aby zapobiec upadkowi. Pytanie tylko, jaką formę przyjmie ta interwencja. Czy będzie to "altruistyczne wydobycie" w taki sposób, że kilka wielorybów BTC zjada miliardy dolarów strat rocznie, aby podtrzymać bezpieczeństwo BTC, czyniąc go de facto dowodem łańcucha władzy? Czy będzie to dodawało emisji ogonowych, na zawsze niszcząc twardy limit BTC wynoszący 21 milionów monet? Czy będzie to przejście na proof of stake? Może to być trudne w przypadku łańcucha opartego na UTXO. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla bitcoina jest stanie się ETH L2, a tym samym odziedziczenie bezpieczeństwa najbezpieczniejszego blockchaina na Ziemi. ETH ma obecnie prawie 90 miliardów dolarów bezpieczeństwa stakingu, w porównaniu do 8 miliardów dolarów wartości górników BTC.
17,19K